Translate

4 maja 2012

Lato, a niby wiosna.

Hej. Dzisiejszy outfit to pełen spontan, nie miałam zamiaru w ogóle pozować. Stąd też brak jakiejkolwiek biżuterii czy ciekawych dodatków. Jako torbę miałam jedynie tę przeznaczoną do przechowywania aparatu (swoją drogą gigantycznych rozmiarów), więc nie pokazałam jej na zdjęciach. Wreszcie mogłam pokazać trencz, co kilka dni wcześniej było niemożliwe. Zestawienie brązu wpadającego w kolor czekoladowy z granatem i beżem wydaje się być bardzo wiosennym zestawem.

Skąd w ogóle ten post? Otóż udałam się z siostrą na spacer w poszukiwaniu nieznanych zakątków naszego miasta na wystawę fotograficzną w jej szkole. Wywiało nas aż na peryferia. :) Ale przynajmniej dobrze się bawiłyśmy.

Ponieważ w ten weekend majowy pogoda bardzo nas rozpieszczała (aż do dzisiaj), mam w zanadrzu kilka outfitów, które postaram się załadować tu jakoś w przyszłym tygodniu.

A Wam (ktokolwiek to czyta) jak minął weekend majowy? :)

PS Nie śmiejcie się ze mnie - mam tendencję to rozmawiania i krzywienia się w trakcie robienia zdjęć. :)

 






jacket - Zara Woman
T-shirt - Camaieu
Trousers - Cropp
Boots - bazaar 

 
xoxo



Nie przepadam za tego typu muzyką, ale coś w tej piosence wyjątkowo mi się podoba. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz